Sesja ślubna na Pustyni Błędowskiej i w Ojcowskim Parku Narodowym

teledysk i sesja ślubna na pustyni błędowskiej, plener w Ojcowskim Parku Narodowym

Kinga i Marcin zaproponowali nam, aby sesja ślubna odbyła się na Pustyni Błędowskiej, w połączeniu z krótkimi odwiedzinami Bramy Krakowskiej znajdującej się w Ojcowskim Parku Narodowym. To okazja do wykonania nietuzinkowych ujęć do teledysku ślubnego i plenerowych zdjęć ślubnych w nowym, egzotycznym dla nas miejscu. Najczęściej lokalizacje na plener ślubny wybieracie spośród naszych pomysłów, ale zdarza się, że wprowadzacie świeżość do naszego plenerowego portfolio i proponujecie miejsca, które chętnie z Wami odwiedzamy. Tak było w przypadku tego pleneru.

Sesja ślubna w okolicy Krakowa.

Pustynia znajduje się około godziny drogi od centrum Krakowa, tuż koło Olkusza, więc zaczynając podróż w Rzeszowie mieliśmy do przejechania spory kawał drogi. Na początek w planie była krótka chwila spędzona przy Bramie Krakowskiej, w Ojcowskim Parku Narodowym, by stamtąd udać się na miejsce, z którym wiązaliśmy duże nadzieje na magiczne światło.

Sprzyjająca pogoda, dobre warunki na drodze, a przede wszystkim inspirujące rozmowy z parą młodą, pozwoliły pokonać całą trasę w mgnieniu oka. Dodatkowo Marcin wykorzystał nieznane dla nas wcześniej możliwości pojazdu i postanowił zagiąć czasoprzestrzeń. Jedyne, czego nam zabrakło, to możliwość przefrunięcia korków, które zastały nas w okolicy Olkusza.

Plener ślubny na Pustyni Błędowskiej.

Na miejsce dojechaliśmy w gorące, słoneczne popołudnie. Gorący piasek, mocno rozgrzane powietrze, a do tego bezkresna przestrzeń i ulubiona godzina fotografa i filmowca, pozwoliły poczuć namiastkę prawdziwej pustyni, i stworzyły wyjątkowo urokliwą atmosferę na sesje ślubną. Na miejscu, jak to w popularnych miejscach bywa, niejeden fotograf wykonywał sesję ślubną. Pustynia Błędowska to bardzo popularne miejsce na plener w województwie małopolskim, natomiast przestrzeni jest pod dostatkiem dla każdego. Jeśli szukacie nietuzinkowego miejsca, to jest to bardzo ciekawa opcja na zdjęcia.

Romantyczny zachód słońca podczas sesji Kingi i Marcina.

Spacery bez butów, dzikorosnąca stepowa roślinność, gorący piasek pod stopami, gorący piasek unoszący się w powietrzu, w tle zachód i niezwykła sceneria, i co najważniejsze wspaniała para młoda, to spełnienie naszych wszystkich fotograficzno – filmowych oczekiwań owocujących poniższymi kadrami.

Zapraszamy do oglądania.

5/5 - (1 vote)